Radomszczanie reagują
Obywatelska postawa czujnych radomszczan doprowadziła do wyeliminowania z ruchu drogowego pięciu nietrzeźwych kierowców. Niestety, na polskich drogach nietrzeźwi kierowcy wciąż stanowią duży problem. A przecież każdy nietrzeźwy kierowca stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie ale i dla innych uczestników ruchu.
Pierwsza informacja o nietrzeźwym kierowcy wpłynęła do komendy wieczorem 11 listopada 2018 roku. Ze zgłoszenia wynikało, że ulicami Radomska jeździ punto, za kierownicą którego znajduje się pijany chłopak. Zgłaszający poinformował dyżurnego, że wraz ze znajomymi przez kilka minut jechał za punto ale stracił je z zasięgu wzroku. Chwilę później okazało się, że fiat uderzył w skrzynkę energetyczną i otarł się o drzewo przy ulicy Sienkiewicza w Radomsku. Policjanci na miejscu zastali uszkodzony pojazd oraz siedzącego za kierownicą 18-letniego radomszczanina. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało, że miał on w organizmie 1,5 promila alkoholu. Zgłaszający nie miał wątpliwości, że to ten sam mężczyzna, którego próbował ująć wcześniej. Kolejny nietrzeźwy kierowca został wskazany w Strzałkowie. Zdarzenie miało miejsce 12 listopada bieżącego roku, przed godziną 14.00. Tym razem, 55- letni kierujący golfem miał w organizmie 1,4 promila alkoholu. Od mężczyzny została pobrana krew do badań. Następne zdarzenie z udziałem nietrzeźwego kierowcy miało miejsce w Radomsku, pół godziny później. Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że kierujący terenowym samochodem podczas wyprzedzania volkswagena na ulicy Owocowej doprowadził do zderzenia pojazdów i nie zatrzymując się odjechał z miejsca kolizji. Dzięki pomocy świadka policjanci na jednej z posesji znaleźli uszkodzonego Jeepa. Kiedy mundurowi wykonywali oględziny terenówki podszedł do nich 17-letni radomszczanin, który stwierdził, że jest to auto jego rodziców a ich nie ma w domu. Nie potrafił logicznie wytłumaczyć kto jeździł tym autem. Nie spodziewał się, że policjanci obejrzeli już nagranie z monitoringu i doskonale wiedzieli, że to ten młodzieniec kierował Jeepem. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że 17-latek miał w organizmie 1,2 promila alkoholu. W związku z powyższym 17-latek został osadzony w policyjnym areszcie. Tego samego dnia, około 18.00 patrol policyjny został skierowany do jednego z mieszkań osiedla przy ulicy Piastowskiej w Radomsku. Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący passatem, kiedy z niego wysiadł miał problem z utrzymaniem równowagi. Badanie stanu trzeźwości przeprowadzone przez funkcjonariuszy wskazało 2,3 promila alkoholu w organizmie 24-letniego radomszczanina. Mężczyzna ten kilka razy zmieniał relację ze zdarzenia. Dlatego też został osadzony w policyjnym areszcie. Inne zdarzenie z nietrzeźwym kierowcą miało miejsce również 12 listopada, około godziny 22.00 na ulicy Przedborskiej w Radomsku. Policjanci otrzymali informację, że na ulicy Przedborskiej kierujący matizem wjechał w znaki drogowe i uciekł. Kilka minut później mundurowi zauważyli jak kierujący matizem próbuje zaparkować swoje auto. Podejrzenia mundurowych potwierdziły się. Uszkodzenia pojazdu współgrały ze zniszczeniami znaków drogowych. Kierowca daewoo to 56 – letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna miał 2 promile alkoholu w organizmie. Kolejny nietrzeźwy został osadzony w policyjnym areszcie. Od każdego nietrzeźwego kierowcy została pobrana krew do badań aby jednoznacznie określić jaką zawartość alkoholu mieli w organizmie podczas zdarzeń z ich udziałem. Nieodpowiedzialni kierowcy za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, kara grzywny oraz zakaz kierowania pojazdami nawet do 10 lat.