Uderzył w znak i odjechał. Potem tłumaczył się chorym kotem
Kierujący samochodem stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w znak drogowy i odjechał z miejsca zdarzenia. Jak się później okazało, mężczyzna miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Tłumaczył, że wsiadł za kierownicę, ponieważ chciał zawieźć chorego kota do weterynarza. Za takie przestępstwo grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.